Re[2]: Gdzie poczytać o PLD

Jerzy Wójcik jwjurek w poczta.onet.pl
Wto, 31 Maj 2005, 11:14:49 CEST


Witaj Wieslaw,

W Twoim liście datowanym 30 maja 2005 (23:31:50) można przeczytać:

WK> Marcin Doliński napisał(a):

>>
>>Zwłaszcza, że jest to strona kolesia który robi "własne" pld.
>>
>>  
>>
WK> Tzn. kto? DC umarło (siłami natury). Ser jak Ser po swojemu wszystko.
WK> Co to za uparciuch?


Własnie w czasach  historii z Panem K. ja byłem raczkującym
uzytkownikiem Linuxa dziś jestem zwykłym userem. Wtedy batalie o PLD
oglądałem z zazenowaniem i troszke z rozpaczą czy sie PLD nie rozleci.
Ale dalej uważam (nie znając ani bliżej podstaw ani stron konfliktu [i
nie mysle poznawać]), że było to wstydliwe, i dla dorosłych ludzi i
odpowiedzialnych za  "gębe dystrybucji" rzecz do ukrywania.
A tu jakiś pogrobowiec mimo, ze developer mi wspomina swoje męki.
Powiem grzecznie "nie podoba mi się to" co do przeznaczenia dystrybucji
nie mam na to wpływu chcę tylko czytac rzeczowe posty ( z których 40%
rozumiem) i mieć dostep do zyjących zasobów poldka.
Mój głos pewnie nie ma znaczenia. Ale jest to głos tej szarej masy
uzytkowników.
Panowie developerzy i guru Linuxowi to że nie istniejemy na grupie (bo
sie boimy odezwać lub jeszcze nie umiemy )
nie znaczy ,że nas nie ma i nie mamy swoich oczekiwań co do
przyszłości PLD. I troszke mnie przeraża zamknięcie dystrybucji w
gronie developerów. To juz jest polityka. Ale zrobicie co uznacie za
słuszne. My chłopi pańszczyżniani nie may i tak nic do powiedzenia.
Czy wam to przedstawienie sytuacji czegoś nie przypomina. Może nasza
scena polityczna albo sprawy w starym PLD (choć troszke). Pewnie
przesadziłem.

-- 
Pozdrowienia,
 Jerzy                            mailto:jwjurek w poczta.onet.pl





Więcej informacji o liście dyskusyjnej pld-users-pl