perl + sprawdzanie aktywności demona - wstrętni userzy > 0 + bajka o czerwonym kapturku
Przemysław Staniszewski
peyrol w gmail.com
Czw, 31 Sie 2006, 13:09:27 CEST
Witajcie.
Zastanawiam się jak w topicu. Jak wyjść więcej niż na zero :)
Otóż jest sobie sieć. W tej sieci pracują różni użytkownicy.
A może udają że pracują? Ważne jest to że chodzą sobie komputery.
I wśród nich jest mały fajny komputerek o dystrybucji, którą babcia
nazwała PLD, potocznie zwaną PLD :]
No i ten komputerek ma za zadanie odpalać (trudne słowo) demona.
Ten demonik chodzi od komputera do komputera i robi mu brzydką
rzecz. Jeśli demonik zastuka do komupterka a tam nie będzie
nasłuchującego (trudne słowo) servicu to można powiedzieć że
czerwony katurek zaliczył złego wilka. Albo na odwrót. Płacz i
zgrzytanie zębami. Dlatego czerwony kapturek najpierw puka ICMP
ICMP ICMP do (trudne słowo dla mieszkających na stancjach) drzwi.
Lecz jeśli użytkownik będzie niedobry powie głosem babci Wejdź
proszę PLDowy kapturku i znów czerwony kapturek nigdzie nie pójdzie.
:( . Czy gajowy perlowy zna rozwiązanie zagadki stulitrowego lasu?
Dla tych co nie znają neoklasycznej wersji o czerwonym kapturku:
1 serwer
x komputerow z pracującym serwisem
po icmp jest sprawdzane czy komputery są aktywne
jeśli tak demon się łączy do serwisu.
jeśli nie idzie dalej.
jeśli tak a servisu będzie nieczynny demon się wiesza
stąd pytanie, czy można sprawdzić jalepiej perlowym skryptem czy
serwis stoi? Jeśli się podłączymy do niego nie dostaniemy żadnej
odpowiedzi na wprowadzony text. Jeśli nie będzie aktywny dostaniemy
odmowę połącznia. Może coś co czeka 5 sekund na odmowe połączenia
jeśli nie dostanie takiego komuniaktu wychodzi exit (0) w przeciwnym razie
exit(1).
Ahoj !
--
Przemysław Staniszewski
-------------- następna część ---------
Załącznik HTML został usunięty...
URL: /mailman/pipermail/pld-users-pl/attachments/20060831/b0344857/attachment.html
Więcej informacji o liście dyskusyjnej pld-users-pl