Bardzo lokalne proxy DNS

[Łukasz Maśko]

Siedzę sobie na wyjeździe, gdzie sieć działa cokolwiek kiepsko i zastanawiam 
się, jak to sobie poprawić. Ale po kolei:

Sieć jest jaka jest - osiedlowa, niezbyt szybka. Łączę się do niej za 
pośrednictwem komputera rodziców, na którym jest WinXP. Skonfigurowałem 
sobie to tak, że adres i inne ustawienia dostaję po DHCP. I to wszystko 
nawet działa.

Zauważyłem, że bardzo długo czeka się na odpowiedź od DNS-a. Wymyśliłem 
sobie, że przydałby mi się jakiś lokalny program, który przechwytywałby 
żądania rozwiązania nazw pochodzące z mojego komputera, przekazywał dalej 
do DNS-a właściwego i cache'ował lokalnie wyniki tych zapytań. Oczywiście, 
z założeniem, że jeśli odpowiedź już zna, to jej udziela z cache'a, a nie 
przekazywał dalej.

Pytanie: czy mamy w PLD coś takiego?

Dla sieci lokalnej mamy np. dnsmasq. Ale to nie ten przypadek. 
Zainstalowałem właśnie pdnsd, ale mam wrażenie, że to też nie to (chyba, że 
coś źle skonfigurowałem). Ciągłe odpytywanie DNS-u jest szczególnie 
widoczne (i upierdliwe) w przypadku używania konquerora - ta cholera dla 
każdego elementu pochodzącego z tego samego serwera rozwiązuje nazwę (ale 
jego zmiana nie wchodzi w rachubę, bo to nie jest rozwiązanie).

-- 
Łukasz Maśko                                           GG:   2441498    _o)
Lukasz.Masko(at)ipipan.waw.pl                         ICQ: 146553537    /\\
Registered Linux User #61028           JID: paranoid w jabber.aster.pl   _\_V