Re: Jak w PLD zrobić redirect z localhosta? (xinetd?)

[Bartosz Świątek]

W dniu 19 października 2010 15:04 użytkownik Jacek Osiecki
<joshua w hybrid.pl> napisał:
> Witam,
>
> Potrzebuję, by coś mi przekierowywało połączenia do localhosta (na konkretny
> port) na zdalny host. Konkretniej chodzi o mysql, czyli 127.0.0.1:3306 ->
> a.b.c.d:3306
>
> iptables tego nie potrafią, więc szukałem czegoś demonicznego ;)
> W kilku dyskusjach zobaczyłem że ludzie polecają rinetd. Tego niestety nie
> ma w PLD - a szkoda, bo po przekompilowaniu faktycznie ładnie działa...
> Stwierdziłem, że spróbuję czegoś dystrybucyjnego.
>
> No więc jest sobie xinetd, i ma nawet przykład do tego czego szukam:
>
> service telnet
> {
>        socket_type             = stream
>        wait                    = no
>        user                    = root
> #       server                  = /usr/etc/in.telnetd
>        bind                    = 192.231.139.175
>        redirect                = 128.138.202.20 23
>        log_on_failure += USERID
> }
>
> Zrobiłem więc /etc/sysconfig/rc-inetd/redir-mysql:
>
> SERVICE_NAME=redir_mysql
> SOCK_TYPE=stream
> PROTOCOL=tcp
> BIND=127.0.0.1
> PORT=1929
> REDIRECT=94.23.11.90 19293
> FLAGS=nowait
> USER=root
>
> ... i niestety ZONK :(
>
> root w www1 ~/> /etc/init.d/rc-inetd start
> Generating /etc/xinetd.conf for
> xinetd.............................................[  ZAJĘTY  ]
> /etc/init.d/rc-inetd: /etc/sysconfig/rc-inetd/redirect-mysql[6]: 19293: not
> found
> /etc/init.d/rc-inetd: /etc/sysconfig/rc-inetd/redirect-mysql[6]: 19293: not
> found
> [ ZROBIONE ]
> Uruchamianie usługi
> xinetd.............................................................................[
> ZROBIONE ]
> root w www1 ~/>
>
> Patrzyłem w skrypt do generowania /etc/xinetd.conf - i nie bardzo tam widzę
> by w ogóle się dało ominąć podanie demona do uruchomienia...
>
> Czy jest jakiś sposób bym mógł zrobić to co chcę? :)
>
> Pozdrawiam,

Stunnel?



-- 
"I'm living proof if you do one thing right in your career, you can
coast for a long time. A LOOOOONG time." -Guy Kawasaki