SPECS: glibc.spec (HEAD)

Tomasz Trojanowski tomek w uninet.com.pl
Śro, 8 Sty 2003, 09:52:20 CET


Witam!

On Wed, 8 Jan 2003, Radoslaw Zielinski wrote:

> > Dodanie {,Build}Requires: kernel-headers, niczego nie wnosi. Niczego. Więc
> > najlepiej wycofaj te wszystkie zmiany i prześpij się z tym jeszcze kilka dni.
> 
> No, nie wiem.  Może jeśli powtórzysz to jeszcze kilka razy, to wystarczy
> za argumenty?
> 
> >> [2]  /usr/src/linux jest do grzebania, prawda?  Ja straciłem ładną
> >> chwilę na zorientowanie się, dlaczego nie buduje mi się pewien pakiet,
> [...]
> > To tym bardziej, źle swiadczy o Tobie skoro komunikaty typu:
> [...]
> > nic Ci nie mówi
> 
> Dlaczego sądzisz, że nie mówi?  Mówi.  Nie pamiętam już, może byłem
> zmęczony; w każdym razie na pewno solidnie zdziwiony.
> 
> Ja sobie z większością rzeczy, prędzej czy później, poradzę.  Ale
> propaguję Linuksa i PLD wśród ludzi, którzy sobie (jeszcze) nie radzą.

No i tu napiszę trochę o założeniach. Otóż podstawowym i najważniejszym 
założeniem PLD, jest robienie dobrze sobie. Robi je grupa ludzi którzy tej
dystrybucji używają w pracy, w domu, w szkole... gdziekolwiek. I cokolwiek 
robią, robią to (a przynajmniej w założeniach - powinni) dla siebie, bo 
akurat czegoś potrzebują. 

To że PLD zostało wydane, jest sprawą drugorzędną. Z mojego punktu 
widzenia poszerzyło tylko grono osób, które testują pakiety w PLD zawarte.
Ale będę im robił dobrze tylko wtedy, gdy równoczesnie zrobię dobrze 
sobie.

> Przykład z dzisiaj, dotyczący właśnie zależności g-d->nagłowki kernela:
> jeden chciał sobie skompilować megahala, ale nie miał kernel-headers.
> Instalacja okazała się nieco bardziej skomplikowana, niż rpm -U:
> wcześniej zainstalowany był alsa-driver-devel, który wrzuca swoje *.h do
> /usr/include/linux/.  ,,Dlaczego "nie można utworzyć pliku: (...) jest
> katalogiem"?''

Znowu o założeniach. Nie można zakładać, że PLD musi być zrobione tak, 
żeby mógł go używać każdy, bez jakiejkolwiek wiedzy o zasadach na jakich 
jest oparta dystrybucja (czy choćby Linux). Owszem, *może* być tak 
zrobione, ale nie kosztem elastyczności jaka była do tej pory.

> A źle to świadczy o Tobie umieszczanie wycieczki osobistej tam, gdzie
> powinien pojawić się argument.

Racja, odszczekuję. W feworze dyskusji mogło mnie trochę ponieść.
 
> [...]
> >> Moje zmiany w glibc.spec są tylko konsekwencją przyjętego w PLD założenia,
> >> że glibc jest kompilowany z nagłówkami dystrybucyjnego jądra.  W kwestii
> >> zmiany tego stanu zgłoś się do kogoś innego.
> > Kolejna bzdura. To nie jest żadne założenie, tylko fakt wynikajacy z
> > przyjetego sposobu budowania pakietów. Natomiast przyjetym jest
> 
> Czyli co, przypadek?

Nie, raczej nie przypadek. Otóż fakt, że glibc jest kompilowany na 
builderach w otoczeniu jądra dytrybucyjnego, wynika z właściwości procesu 
budowania. Muszą być jakieś nagłówki, więc dlaczego nie dystrybucyjne.
Tyle o builderach, natomiast gdziekolwiek indziej nie zakłada się że glibc
jest kompilowany (czy też *skompilowany*) w otoczeniu nagłówków 
dystrybucyjnych. A wprowadzenie takiego założenia człowiekowi który i tak 
ma problemy z podstawowymi rzeczami na pewno nie pomoże, a innym tylko 
utrudni pracę, chociażby przez zmuszanie go do rozwalanie bazy zalezności 
przez stosowanie "--nodeps".

> >> A skoro już piszesz o ,,prawach''...  Ty też nie masz prawa do narzucania
> >> braku pewnej zależności w imię swojego problemu z jakimś rzeźbieniem
> >> (o ile jedno --nodeps i dwa wywołania ln są problemem).
> > Ditto. rpm -U kernel-headers jest jeszcze mniejszym problemem.
> 
> Na pewno czytałeś ten wątek?  Zawartość pakietu kernel-headers może
> nijak mieć się do nagłówków, potrzebnych przy aktualnym budowaniu
> czegokolwiek.

Whatever. Mogłem napisać rpm -U coś-tam-coś-tam

> Właściwie, to nie chce mi się dalej dyskutować w takim tonie.
> ,,Bzdura'', ,,głupie zależności''...  ROTFL :->

"Bzdura", "głupie zalezności" miały na celu jedynie oddać mój stosunek to 
wprowadzonych zmian, nie do Ciebie. Specyfika dyskusji e-mailem jest taka, 
że brakuje tu jednego z najważniejszych elementów klasycznej dyskusji, nie 
jest przekazywana mowa ciała. Może to prowadzić do pewnych nieporozumień. 
Dlatego, moja rada na przyszłość, *zawsze* zakładaj, szeroko pojętą, 
dobrą wolę współdyskutanta.

Pozdrawiam

-- 
Tomasz Trojanowski (tomek w uninet.com.pl)

"Between depriving a man of one hour from his life and depriving him of
his life there exist only a difference of degree." (FH, Dune Messiah)



Więcej informacji o liście dyskusyjnej pld-devel-pl