dokumentacja (tylko) w sgml-u

Tomasz Kłoczko kloczek w rudy.mif.pg.gda.pl
Pon, 12 Lip 1999, 17:12:19 CEST


On Mon, 12 Jul 1999, Ziemek Borowski wrote:

> [poniedziałek, 12 lipiec 1999], Tomasz Kłoczko napisał(a):
> 
> > Wielorakość różnych form dokumentacji jest dość denerwująca i trzymanie
> > tego wszystkiego w kupie jest IMHO nie do opanowania (co próbuje sie
> > zrealizować np. w Debianie) i jedyną drogą rozplątania tego wezła
> > gordyjskiego może być właśnie konwersja do jednego ale podstawowego
> > formaty jakim mógłby być i chyba najlepiej jakby był sgml.
> 
> Linuxiane brednie. 
[..]
> kłoczek. Poczytaj ty sobie proszę coś o SGMLu. 
> na początek polecam http://www.oasis-open.org/cover/ 
> potem jak już stwierdzisz, że to co proponujesz jest *NIEMOŻLIWE* przy 
> posiadanych przez nas zasobach proponuję małe światełka w tunelu: 
> http://www.oasis-open.org/docbook i http://www.doczilla.org (lub com 
> nie pamiętam teraz). 
> Ale i tak uważam, że to w naszym wypadku mało realne. 
> SunSoft nie dość że na jednych z lepszych 
> w świecie ludzi od SGML/XML i DSSSL/XSL to jeszcze używa do przepisywania 
> tej dokumentacji całkiem sporej rzeszy techników.
> Nie wspominam już o tym, że konwersja (inna niż heurystyczna i mocno losowa) 
> txt do JAKIEOKGOLWIEK formatu niosącego informacje o strukturze jest 
> praktycznie niemożliwa.  
> 
> Chyba, że rozmawiamy o idiotycznym Linuxdoc DTD, 
> ale wtedy to nie ma najmniejszego sensu.  

Sun nie używa Linuxdoc DTD .. czy my też musimy ? Nie ma tu jakieś
alternatywy ? To po pierwsze.
Po drugie. Nie powiedziałem żeby przetwarzać idealnie txt na sgml. Niech
to będzie choć trochę inne niż postać źródłaowa (choćby podział na
akapity), która umożliwi dalsze przetwarzanie takiej bazówki na postać
docelową. Jeżeli jakąkolwiek bazówkę będziemy mieli będzie mozna ją
podsyłać poszczególnym maintainerom pakietów. Nie muszimy robić tego od
razu i ze wszystkimi pakietami pokazując korzyści płynące z trzymania dok 
w tej postaci i sens konserwowania jej juz tylko w takiej postaci, a a
czasem cały początgkowo nieskładny dokument obrośnie we włąsciwą
stróktórę. Wystarczy żeby wskazać kierunek i pchnąć pierwszy kamień ale
ten właściwy .. reszta sie sama potoczy.

Cokolwiek już innego od plain asci bedzie można przetwarzać już o wiele
sprawniej i tu ten dylemat nie jest już tak wyraźny jak w przypadku plain
ascii.
Chodzi o to żeby zacząć .. zacząć w jakikolwiek sposób. Z czasm okaże sie
co jest nam potrzebne i czego jeszcze brakuje.
Tak czy inaczej sam chyba przyznasz, że cel jest dobry, a w swej istocie
prosty jak świński ogon.

kloczek
-- 
-----------------------------------------------------------
*Ludzie nie mają problemów, tylko sobie sami je stwarzają*
-----------------------------------------------------------
Tomasz Kłoczko, sys adm @zie.pg.gda.pl|*e-mail: kloczek w rudy.mif.pg.gda.pl*



Więcej informacji o liście dyskusyjnej pld-devel-pl