Stable, was Re: okolo cwierci tysiaca zmian w cvs w ciagu 48h

Witold Filipczyk juandon w poczta.onet.pl
Nie, 2 Gru 2001, 15:04:11 CET


On Sun, Dec 02, 2001 at 01:25:04AM +0100, --s+ wrote:
> update... mamy rok 2077, co prawda dzięki klonowaniu komórek
> ciągle żyjemy, ale co to za życie.
> 
Co dla Ciebie oznacza stable?
Czy w związku z wydaniem stable będziesz jeszcze atrakcyjniejszy dla kobiet?
Czy spodziewasz się nagłego przypływu gotówki?
Czy jeszcze insze nadzieje wiążesz ze STABLE?

Napiszę jakie jest moje zdanie na temat mrożonek:
Mrożonki - można to jeść żeby przeżyć, ale smak ma gówniany.
Z mrożonych rzeczy lubię lody a najbardziej lody włoskie.
Tak czy inaczej nic nie zastąpi świeżych produktów.

Jeśli STABLE ma oznaczać tylko, że instalator się prawie nie wykrzacza
i prawie nie brakuje wymaganych pakietów, to jesteśmy blisko.

Teraz napiszę jak wyobrażam sobie ROZWój PLD:
Robimy najstabilniejszego nest-a, tzn. to co jest na FTPie zawsze się daje
zainstalować bez problemów.  Powiedzmy raz na miesiąc robi się snapshoty
.iso.
Nawyk developera PLD jest taki, że każdego .spec-a którego robi (lub
cokolwiek innego), robi tak jakby miałby to być najlepiej zrobiony przez
niego .spec (lub cokolwiek innego).
Jeśli ten nawyk wejdzie w krew developerom, to JAKOść PLD jako funkcja
czasu będzie niemalejąca a nawet rosnąca.

Od strony technicznej wyobrażam to sobie tak:

Na CVS ludzie robią swoje cały czas na HEAD.
Istnieją dwie kolejki do buildera (o wyższym priorytecie ręcznie zgłaszane
pakiety do przebudowania, druga - pakiety po zmianie rewizji .spec-a).
Po przebudowaniu pakietu 'release' jest podbijane w .spec-u.  Nie robi się
tego ręcznie, żeby nie mieszać.

Jeśli pakiet się przebudował i nie jest w konflikcie z nikim trafia
na kwarantannę do test.  Po jej przebyciu zostaje dorzucony do głównej gałęzi
po jeszcze jednym sprawdzeniu czy nie bruździ nikomu.
Oczywiście trzeba jawnie określić reguły na opuszczenie 'test'.


Nawyk developera-programisty jest taki, że na bieżąco utrzymuje dokumentację
do tego co robi.  Jeśli przyswoimy sobie te nawyki to pełen sukces.

Robienie snapshotów .iso to mniej więcej tak jak granie koncertów (zespół
jest w formie i gra coraz lepiej).  Wydanie płyty koncertowej (STABLE)
niewiele by się różniło od ostatniego snapshotu, ale co wrażliwsi słuchacze
mogą wybrać THE BEST OF - najstabilniejsze release'y z koncertów i prób
(prawie zawsze będzie to pakiety z ostatniego snapshotu, może kilka o rel
wcześniejsze).

Oczywiście wszystko (prawie wszystko) robi się automagicznie.
I nawet gdyby kloczek wyjechał na urlop na wyspy Bahama
to i tak wszystko by chodziło.

WF



Więcej informacji o liście dyskusyjnej pld-devel-pl