wiget: SPECS gimp-print.spec,1.4,1.5

Daniel 'bonkey' Bauke bonkey w pld.org.pl
Sob, 9 Lut 2002, 21:16:37 CET


piątek,  8. luty. Tomasz Kłoczko pisze:

>Ad 3. LDP nie używa texi jako formatu źródłowego. To po pierwsze. 
a kto tak twierdził? 

> Potencjalnie podobne czasy da sie uzyskać w przypadku zrobienia
> pzreglądarki używajacej wprost xml a pracujacej jak
> przegladarka info.
ale w takim przypadku, czy texi, czy xml, to właściwie jedna
ryba. przeglądarka to pryszcz w porównaniu do umiejętnego sposobu
wyprodukowania odpowiedniej jakości doców, posiadania do tego
uniwersalnego i sprawnego narzędzia. niestety, nie wszystko
przychodzi w texi jako źródle, nie wszystko ma to "info" na tyle
poprawne, by produkować zadowalające wyniki.. a że mainainer
dupa? widać tak, ale na to nie poradzi żadne narzędzie. to my się
musimy elastycznie dopasować.

>Ad 2. w przypadku generowaniaps czy pdf z texi *nie ma* różnic
>w treści ani dodatkowych grafik więc argumet że w takich
>wypadkach należy dołączać z tego powodu ps czy pdf można sobie
>bardzo głęboko .. :>
ja piszę: maintainerzy daja różne formaty, bo się dokumentacje
różnią. a Ty mi, że się nie różnią. o czym tu dyskutować? :>

ani razu nie pisałem, że chodzi mi o generowaną przez nich
dokumentację z texi (która notabene jak pisze np. malekith --
wcale nie musi być okay), tylko o inne tak naprawdę doce, albo
generowane w inny sposób (pierwsze z brzegu user manuale do zsh:
yodl). bronię po prostu wyciniania wszystkiego w imię zasad.
wątpię w tworzenie niedoskonałych narzędzi (bo takimi takie
automaty będą, dopóki nie będzie jednego sztywnego standardu, co
z tego, że 95% doców się konwertuje poprawnie, gdy właśnie się
człowiek rozjeżdża na pozostałych 5%?), na rzecz elastyczności.
bronię również utrudniania ludziom życia (czyli przypadek, który
Cię najbardziej interesuje: generowania doców z texi), p. punkt
następny.

>Ad 1. jeżeli częstość używania dokumetacji w info (przypomnę że
>cały czas mowa jest o texi) jest o rząd cza dwa wieksza od
>reszty to po co się bawić w coś takiego ? 
a jeżeli nie jest? przykład z Panem Jasiem, który Ty po prostu
olałeś, był rzeczywisty. mam równie wielką ochotę olać Twoje
majaki o sgml i texi, ale powstrzymam się, wciąż mam nadzieję, że
dojdziemy do konsensusu. mnie naprawdę szkoda zdrowia na te
dyskusje, ale widzę, że nie tylko mi Twoje założenia wyraźnie
przeszkadzają, więc nadal drążę. 

wg. Ciebie inne formaty są przez pomyłkę dostarczane w innych
distro, jednak takie pomyłki chwali sobie np. dwóch moich
znajomych, a i mnie się zdarzyło raz czy dwa po prostu
"przeciągać" pdfy pod windowze nie marudząc właścielowi serwera,
że czegoś nie umiem zrobić (czyli: brakuje czcionki X, narzędzia
Y, czy jeszcze coś nie jest dokonfigurowane -- racja, 15 minut
dla admina, 15 minut dla lusera i już wszystko mają, ale to
paranoja, gdy można ich od tego uwolnić). tylko proszę bez: "nie
prawda, bo 3 minuty, a nawet po prostu zawsze działa", bo tak
owszem jest, ale wyłącznie w założeniach. praktyka wskazuje:
- kłopoty (choćby czynnik ludzki: ktoś to musi zrobić przy każdym
  upgradzie) 
- niezadowolenie (a tu czegoś brak w porównaniu do www, a tu coś
  jest brzydkie) czyli przypadki w ogóle nie brane przez Ciebie
  pod uwagę: gdy jest texi, ale nie jest ono głównym i jedynym
  formatem źródłowym -- będziesz czytał wszystkie doce, żeby
  zdecydować czy się czymś nie różnią?
- skomplikowanie procesu -- to jakby tylko pochodna powyższych.
  zamiast dostarczać gotowy produkt, oferujemy "zrób to sam",
  oczywiście -- każdy kłoczek i bonkey sobie poradzą na swoich
  maszynach, ale zawsze będzie x ludzi, którzy sobie o to gębę
  podrapią. Ty mówisz, że zdarza się to rzadko, a i wtedy to
  tylko prosta komenda, a ja mówię, że ludzie miewają z tym
  kłopoty i dlatego postuluję o przeznaczenie paru promili
  zasobów, aby im tego oszczędzić.

tak, cały czas mówię o texi, czyli na pewno nie o wszystkich
docach. pewnie o ok. 70%, dla których ma istnieć jedna zawodna
metoda użytkowania, a dla pozostałych 30% -- inne, w zależności
od pakietów i preferencji ich dokumentatorów. doprawdy,
uniwersalność jak z żurnala. 

nie łudzę się też, że to w jakiś sensownych ramach czasowych
(daję optymistycznie min. 5 lat) doczeka się unifikacji (czy
przez sgml, czy xml, czy jakichkolwiek automatów) -- nadal tak
pozostanie. nie dlatego, że że nikomu się nie chce tego robić,
ale dlatego, że nie jest to wcale takie łatwe.

-- 
Daniel `bonkey' Bauke; http://www.oho.pl/~bonkey/; {happiness=bike&&unix;}



Więcej informacji o liście dyskusyjnej pld-devel-pl