[a ja nie]

[--s+]

--->[Quoting Marcin Bohosiewicz <marcus w kernel.pl>:]

> I zrobisz okupacje mownicy i przyniesiesz wlasny sprzet naglasniajacy
> bo to uniemozliwic?

Donośność głosu wiceprezesa PLUG i tak by mnie przebiła, wiec nie ma po co.
Głosu, powiadam, bo działań v-ce prezesa nie zauważam, poza szumem
informacyjnym i kosmetyką w cvs-ie.

> /usr/share/doc/* wielu wystarczy :)

:-))

> A sam chyba pamietasz ze Linux jako taki na poczatku dokumentcji
> 'dla (u)sera' nie mial, dopiero potem zaczely sie pojawiac ksiazki
> pisane i wydawane przez firmy/osoby trzecie...

Zabawne jest to porownanie z historią rozwoju linuxa :-)
Inne dystrybucje jakoś sobie jednak dają radę.


> > - porządnej i aktualnej strony internetowej,
> http://www.pld.org.pl/ i http://www.pld.net.pl/ to grzyb?
  ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

ROTFL

> > - planu 'co dalej po 1.0'.
> Planu moze nie ma, ale zalazki tego juz sie tworza.
> Katalog nest i buildery na kennym puste nie sa!

Szkic jest - athlony. Trochę mało.
A organizacyjnie jak to będzie wyglądało?
Wciąż tak samo, że Tomek sobie, a reszta sobie?
Że szefcio napisze na newsy, że robi PLD 1.0, a my pociskamy?

Cytat z linuxnews.pl:

--------------------------------------------------
> > Ok. Ja odpadam - moze ktos ten tekst skrocic i 
> > przetlumaczyc na polski?
> 
> Możnaby konkurs ogłosić...
Bo sie Kloczek obrazi i przestanie rozwijac PLD :)
--------------------------------------------------


Wolałbym pracę zespołową. Jak ktoś nie potrafi
zespołowo, to nie musi wcale.


> > Teraz, Tomku, możesz ugryźć się w ucho.
> A Ty mozesz "usiasc w fotelu i zrelaksowac sie" (c) Microsoft. :>

A ty możesz nawet nie włączać komputera.

> PS. Ogloszenie planu wyjscia PLD-1.0 na Pingwinaria spowodowalo juz
> znaczacy wzrost transferow z FTP.

Ogłośmy zatem, że mamy porno site, jeszcze bardziej wzrośnie.


-- 
     http://ibiblio.org/ser/ | http://it-zone.org/            
________________________________________________________
linuxdoc.org|gnu.org|hyperreal.pl|pld.org.pl|it-zone.org
  "The moon is made of green cheese." -- John Heywood