domena...

Michał Cieślicki yoshi w aip.pl
Sob, 7 Wrz 2002, 14:33:26 CEST


On sob, wrz 07, 2002 at 01:40:16 +0200, Tomasz Kłoczko wrote:
> Krzysiek zroum mnie. Ja wiem w czym jestem dobry, a co mi nie wychodzi i
> co przestałem także jakis czas temu lubieć. Jak to sie mówi "wyżej tyłka
> nie podskoczysz" i nie próbuj mnie w to wkręcać bo zajmowanie się tym o
> czym mówisz dla mnie będzie conajmniej niewygodne, a co więcje dla całości
> także niebezpieczne bo za dużo będzie spadać na jedna osobę/za dużo od
> tejże jednej soby będzie uzaleznione (w sensie ciągłosic działania). To
> wszysto znaczy tyle ze nie mam nic pzreciwko organizowaniu sie w takij czy
> innej formie i ile nie bedzie mnie to osobiście odtykać. jezle isą chetni
> to zrobić .. prosze bardzo :)

Tomek ma rację. Każdy powinien robić to na czym się nie zna. A już na
pewno nie robić tego, na czym się nie zna i nie czuje na siłach :)
Dlatego ja nie widzę siebie w charakterze osoby imającej się rzeczy dla
mnie mimo wszystko ciutkę magicznych ;p. 

> Nie wątpie zę mzoę w jakiś aspektach stowarzyszenie to byłoby może i to
> ele wolałbym żeby zajął się tym ktoś inny. nie wyobrazam sobie sytuacji w
> której szef takiej kapituły nie chałby współpracować ze mna i/lub ż jak
> miałbym podobne nastawianie. Przy założeniu że chcemy się rozwijać
> musiałaby być tu conajmniej nić współpracy. Im grubsza tym lepiej dla 
> całości. W tym sensie o ile ktokolwiek myśli o szefie/sefostwie czegoś 
> takieg musio zdawaźć sobie że musi wybierać cżłowieka pzreewszyswtkim 
> komunikatywnego i otwartego na współpracę (bynajmnein nie znaczyto "dobrze 
> komunikjącego sie zemną i wspólpracujacego ze mną bezwzględu na 
> okolicznosci"). Przy zachowaniu takich warunków będzie gucio.

W takim razie chwila prawdy. Czy uważasz, że jestem osobą, z którą
możliwa będzie taka właśnie, jak napisałeś, nie przeszkadzająca ci i nie
angażująca cię dodatkowo współpraca, no może poza sytuacjami, w których
z jakichś względów musiałbym ci zająć troszkę czasu?

> W naszym gronie jest conajmniej kilkanaście/kilkadzisięąt osób godnych 
> zaufania, a zaufanie bedzie tu też niewątpliwie potrzebne. Pora zacząć się 
> rozgladać .. :)

No właśnie. Ja, nie ma co tego ukrywać, jestem "nowy" i nadal spoza
grona. Czy można mówić o mnie jako o "osobie godnej zaufania", skoro
tak naprawdę nie miałem jeszcze okazji sobie na nie zapracować?

> Co do jeszcze IBM/Sun czy innych firm. Powtórzęto co Ci mówiłęm na ircu,
> że zanim zaczniesz gdybać w tej matreii co do tego czego oni mogą wymagać
> zanim cokolwiek przekażą .. *przekonaj się* sam co *faktycznie* jest tu
> wymagane, a nie gdybaj posiłkując się pogłoskami czy własnymi
> wyobrażeniami :)

Już wkrótce będzie istniała taka możliwość. Wydaje mi się, że wtedy
będziemy wiedzieli dużo więcej na temat tego jak firmy widzą perspektywy
takiej współpracy i inwestowania (choćby czasu przeznaczonego na rozmowę
ze mną) w sprawy PLD.

-- 
Michał Cieślicki                                            PLD/GNU Linux User
Plonkito ergo sum (c) Igo on apcoh                          BOFH# 264799
Hxbpunav cemrm obtbj hzvrenwn zybqb
http://www.oe.faq.net.pl/bledy.html       <------       The truth is out there



Więcej informacji o liście dyskusyjnej pld-devel-pl