Kolejna kradzież w PLD (Bylo: Kradzież klucza dystrybucyjnego GPG)

Tomasz Kłoczko kloczek w rudy.mif.pg.gda.pl
Nie, 1 Cze 2003, 00:31:02 CEST


On Sat, 31 May 2003, Witek Kręcicki wrote:
[..]
> > Pomyłka. Żadnej władzy nikomu nigdy nie dawałem.
> > Nigdy nie było mowy o jakiejkolwiek władzy.
> Nie chce teraz szukac maili z okolic odebrania RW Sergiuszowi. Ale tam o
> tym mowiles. A wladze masz nad pld.org.pl

Mam nad tym kontrolę i tak było od początku. Co do jeszcze rzekomej
kradzieży pld.org.pl to ta domena została powierzona mojej osobie.
Trochę cieżkoukraść coś sobie samemu. Nie wykorzystuję tej domeny do 
niczego do czego nie byłoby to wczniej używane czy też z myślą o czym było
mi to powierzone.

Przyznam, że nieco jest to dla mnie dziwne, że osoby które uznały że
powinny coś robić ale bezemnie ponieważ uważały że bezemnie bedzie
lepiej zamiast pokażać, że w istocie są w stanie coś takiego robić 
*napierw* zabrały się za przejmowanie kontroli nad zasobami dotychczas
używanymi. To ma być fork() ? To jest próba rozbioru czy też przewrotu.

Jeżeli RMF miał mnie dość mógł powiedzieć "stary szukaj innego miejsca pod
PLD bo mam Cie dość i zamierzam robić to co dotej pory robiłem ale bez
Ciebie". Nie zrobił tego. Zamiast tego wolał sam zająć się faktycznym
rozbiorem PLD, bo musiałoby być wyjątkowa naiwnoscią czy też brakiem
wyobraźni żeby zakładać że będę stał i patrzył jak niszczy sie efekt także
mojej własnej pracy. To jest wyjątkowej klasy tchurzostwo nie umieć
powidzieć komuś wprost co sie o nim sądzi. Do tego podłością jest perfidne
wykorzystywanie zaufania jakim go dażyłem. Dziwie się min. Tobie, że
chcecie współpracować z człowiekiem który jest podłym tchurzem.

RMF próbuje przejąć władze i markę PLD a takze resztę rzeczy ztym
zwiazanych .. dosłownie wszystko. Już nie kontrolę (w logu #pld-fork
znajdziesz min. wątki o tym za pomocą jakich podchodów przejąć
pld.org.pl). Po co to robi ? Mam na ten temat własne przypuszczenia ale z
spytaj się go sam. Od trzech dni chciałem mu zadać wyłącznie pytanie o to
co będzie z kluczem. Reszta jest do odtworzenia (prędzej czy później).
Tylko ten jeden element jest w sumie nie do odzyskania bez dobrej woli
Marcina (nie zamierzam nikogo po żdnych sądach ciągać). To było już moje
ostanie pytanie do niego.

Jeżeli ktoś będzie wiedział, że w jakiś okolicznosciach mogę się przez
przypadek z nim kiedyś spotkać będąc w jakimś miejscu to prosiłbym o
poinformowanie mnie o tym żebym mógł wcześniej uniknąć tego spotkania.

Wiadomo że już tylko mnie osobiście oszukał. Takie rzeczy jakei sie stały
żadko opieraja sie na jednym kłamstwei. Tylko kwestią czasu jest to żeby
wyszły na jaw faktyczne intencje i kolejne oszustwa do jakich potencjalnie
trzeba było się posunąć żeby całość planu zrealizować. Jak myślisz czy
będzie miał jakiekolwiek hamulce żeby przy jakiejś kolejnej okazji nie
postąpić inaczej wobec kogoś innego ? co go powstrzyma skoro nic go nie
powstrzymało przy zrobieniu tego co zrobił ?

Jeżeli stare było czymś skażone w jakis sposób to nowe jest już zbrukane
od początku.

Mowa była o fotrk(), o demokracji o wielu innych rzeczach. Jak na razie
żadna z tych rzeczy nie zostałą zrobiona. I nie widać próby realizacji
tych obietnic czy odłącznia się od tego co było do tej pory robione ..
wiecej widać, że "manifest" traktuje się wprost to jak "obietnice
wyborcze" których nie trzeba realizować. Nikt mi nie miał zamiaru dawać
szans. 

Zauwaz po co Mazur "walczyłem, żeby wywalić wszystkie ustalenia" z
manifestu. Czyż nie po to żeby można było post factum ustalić dokładnie to
co będzie najwygodniejsze ? Odpowidż na to niemal się ciśnie w oczy.
Chodziło o przejęcie własnie włądzy po mimo że de facto wcześniej władzy
było tylko tyle ile musiało jej być przez co nie mogło się to wszystko
oprzeć atakowi od wnętrza.

Jedyną drogą przejęcia PLD było takie rozegranie całości żeby pozbawić
mnie jakichkolwiek możliwości działania .. żeby wręcz zniechęcić mnie do
tego stopnia żeby można było dokończyć przejmowanie PLD. Jedyny problem w
tym że mnie jednak nieco ciężko zniechęcić. Nie potrzebuję wiatru w plecy
czy od czyjegos pokrzykiwania "zrób to" czy też przed bitewnego krzyczenia
typu "dokopmy mu" żeby być zdecydowanym na konkretne działania po mimo
przeszkód.

kloczek
-- 
-----------------------------------------------------------
*Ludzie nie mają problemów, tylko sobie sami je stwarzają*
-----------------------------------------------------------
Tomasz Kłoczko, sys adm @zie.pg.gda.pl|*e-mail: kloczek w rudy.mif.pg.gda.pl*



Więcej informacji o liście dyskusyjnej pld-devel-pl