Distver w Ac

[Mariusz Mazur]

On czwartek 16 wrzesień 2004 00:19, Andrzej Krzysztofowicz wrote:
> Nie. To jest informacja, ze twoje obawy o zapchanie builderow byly
> przesadzone. Nie wiem skad wziales swoje szacunki.

To nie były szacunki, tylko to, że pamiętam jak się averne do tego zabierał i 
jak mu to szło. A różnica pakietów ra<->ac jest znacznie większa, niż to, co 
będzie pomiędzy th i ac.

> > Sam będziesz pilnował/podbijał to? A może masz jakieś alternatywne
> > rozwiązanie?
>
> Automatyka moze pilnowac, by nie puscic do Th rel. jaki jest juz w Ac.
> A pilnowanie, zeby nowe rzeczy idace do Ra/Ac poszly w _nowszej_ wersji do
> Th zostawilbym jako zadanie pozostalym RM-om.

I nie widzisz nic złego w ładowaniu nowych pakietów na ftpa tylko dlatego, że 
w ac wylądowały nowe? Bo jedna z rzeczy, które mnie w pld mocno irytują, jest 
latanie z releasami. Dlatego zawsze mam jakieś 300 pakietów w nienajnowszej 
wersji - po prostu bez sensu, żebym ja non stop ssał ileśtam mega, gdzie się 
w rzeczywistości nic nie zmieniło.

> havner, zgadzasz sie ?

Właśnie havner. Chcesz jeszcze trochę roboty? Bo ankry ma dla ciebie trochę 
obowiązkowej roboty przy robieniu th.

> spool to jest katalog gdzie leza wszystkie pakiety dostepne na ftp,
> niezaleznie od linii dystrybucji (lub linki do nich).
> Jak chcesz umieszczac w _jednym_ katalogu _kilka_ plikow o _tej samej_
> nazwie ?

Jeśli mam zamiar zrobić trzymanie ostatnich wersji (przynajmniej kluczowych) 
pakietów jakie wyleciały z głównego drzewka, to się nie da.
Jeśli chcesz pierw puścić coś do ac, a później podbić release i puścić do th, 
to się nie da (bo przez pewien czas w ac i th będą te same releasy).

A teraz niech mi ktoś wytłumaczy co jest takiego ważnego w tym, żeby ten pool 
nie mógł używać podkatalogów.


-- 
Każdy człowiek, który naprawdę żyje, nie ma charakteru, nie może go mieć.
Charakter jest zawsze martwy, otacza cię zgniła struktura przeniesiona z 
przeszłości. Jeżeli działasz zgodnie z charakterem wtedy nie działasz w ogóle
- jedynie mechanicznie reagujesz.                 { Osho }