Re: [kde4] za dużoczłonków...

Bartosz Świątek shadzik w gmail.com
Wto, 30 Wrz 2008, 18:15:38 CEST


W dniu 30 września 2008 16:21 użytkownik Remigiusz Enleth
Marcinkiewicz <enleth w enleth.com> napisał:
> Dnia wtorek 30 września 2008, Bartosz Świątek napisał:
>> Tu demonizujesz :)
>> Notomiast fedora tez robi paczki dla kde4 z nazwa tarballa, bez
>> wiekszego dzielenia na podpaczki. Moze oni robia dobrze a my zle? :)
>> Albo oni zle a my dobrze, ale patrzac na ich userlandie a na nasza to
>> oni raczej wiele zle nie zrobili :)
>
> Z perspektywy usera *oba* rozwiązania skrajne są *debilne*. Szatkowanie
> biliotek, grafik, styli itp. jest bezcelowe, bo i tak trzeba zainstalować
> prawie wszystko żeby działało i czasami przy tym instalować na ślepo, jak
> widać po mailu rozpoczynającym dyskusję, ale pakowanie osobnych *aplikacji* -
> powtarzam, aplikacji! - w jedną paczkę to debilizm kompletny. Jak chcę
> zainstalować KMaila, wcale nie muszę chcieć czytnika grup newsowych, książki
> adresowej, organizera, asystenta Groupware i jakiegoś badziewia do
> synchronizowania PDA, którego i tak nie mam. Jak chcę przeglądarkę PDF, to
> wcale nie znaczy że potrzebuję przeglądarki DVI, painta, programu do
> skanowania, dwóch przeglądarek obrazków i programu do screenshotów. Z
> programem do torrentów nie potrzebuję komunikatora, dialera PPP, byle jakiego
> klienta IRC, dwóch różnych czytników RSS i jeszcze jednego programu do grup
> newsowych (?!). I nie chodzi mi o miejsce na dysku, tylko zawalenie śmieciami
> wszystkich menu - menu K, menu kontekstowe od akcji na plikach, wszelakie
> menu i listy ustawień MIME i tak dalej. Dopełnianie nazw programów tabem pod
> konsolą też się od tego robi właściwie bezcelowe, bo pod każdą kombinację
> pierwszych dwóch liter (wyłączając początkowe 'k') jest za dużo rzeczy.
>
> A że jest czasami zainstalowany lekki nadmiar bibliotek, grafik i tłumaczeń,
> jak rzeczy inne niż aplikacje nie są podzielone na kawałeczki? Tego się nie
> zauważa podczas używania systemu, więc nie przeszkadza. I te rzeczy wcale
> takie duże nie są, więc nawet jak już faktycznie liczy się miejsce (a miałem
> parę instalacji, gdzie się liczyło, więc z tego też sobie zdaję sprawę), to
> wielkiego problemu z tego nie ma.
>
> PLDowy podział aplikacji KDE jest super i inne dystrybucje się nie umywają do
> niego jeśli chodzi o praktyczność i sensowność swoich rozwiązań, tylko
> podział innych rzeczy nie wyszedł i wymaga poprawy. Rozwiązania skrajne są
> dla fanatyków pozbawionych wyobraźni, normalni ludzie dochodzą do optymalnych
> rozwiązań pośrednich z użyciem myślenia i analizy rzeczywistych sytuacji i
> problemów.

W takim razie cała Fedora robiona jest przez fanatycznych debilów.

Ja Ci powiem co jest debilizmem i wąskim myśleniem - narzekanie na
czyjeś idee nie posiadając własnych.

Ja podałem przykład jak można to rozwiązać, nie wiem czy czytasz
uważnie cały wątek czy tylko wybiórczo moje wypowiedzi, ale klamka
jeszcze na nic nie zapadła. Jeszcze my *developerzy* nie doszliśmy do
jakiejkolwiek konkluzji. Poza tym idea zmniejszenia paczek kde4-* ma
poparcie nie tylko u mnie.

Nie wniosłeś jednak do wątku niczego nowego. Ja wiem jaką PLD ma
politykę paczkowania, nie musisz mi tłumaczyć. Natomiast w tym
wszystkim chodzi raczej o to, że się ona nie sprawdza w kde4.
Rozumiesz?

Problem jest też inny. Co robić z dwuznacznie nazwanymi bibliotekami,
które pojawiają się nagle w nowej wersji?
Czy np. bibliotekę (tu zmyślam nazwę) plugin_kmail_plasmakcm.so włożyć
do podpakietu -plasma? A może do podpaczku -kmail? No chyba, że do
-plugins. Rozumiesz?


Więcej informacji o liście dyskusyjnej pld-devel-pl