systemd (Re: syslog-ng startowany po bindzie)

Paweł Sikora pluto at agmk.net
Mon Nov 28 20:57:38 CET 2011


On Monday 28 of November 2011 20:44:04 Tomasz Pala wrote:
> On Mon, Nov 28, 2011 at 19:48:45 +0100, Jacek Konieczny wrote:
> 
> >> W ten sposob mozemy krokowo przejsc na systemd.
> > 
> > Ale czy trzeba przechodzić i czy na pewno akurat na to?
> 
> Nie trzeba, ale SysV się wyczerpało wraz z rosnącymi możliwościami
> sprzętu oraz liczbą usług, jakie dzisiaj startują. Każda z nich powoduje
> wykładniczy rozrost skryptów startowych, zależności i miliona rzeczy,
> które mogą się popsuć, a nie mamy mocy przerobowych, żeby te skrypty
> pisać (ani nawet rozsądnie ułożyć koleność startu). Zresztą pisanie tych
> skryptów to marnowanie mocy przerobowych w każdej dystrybucji...
> Czy akurat to? Skoro upstart to w zasadzie Canonical, nie bardzo mamy
> wyjście.

czy systemd posiada jakies eleganckie rozwiazanie na cyle w zaleznosciach?
np. startuje maszyna (z lokalnego dysku, badz pxe, flash) bedaca czescia klastra,
montuje sobie jakies lokalne systemy plikow, potem odpala siec, nastepnie oczekuje
na inne elementy sieci (np. nfs, AoE, iscsi, itp) by dalej zamontowac kolejne
systemy plikow (na nowo powstalych urzadzeniach) i przejsc dalej do kolejnych etapow.
jak dotad tego typu ukladanki, to byl horror w rc.sysinit i reczne rzezbienie w rc.local.
systemd cos usprawnia w tej kwestii? (glownie rozchodzi sie o wielokrotne nawrotki
do motnowania elementow z /etc/fstab).


More information about the pld-devel-pl mailing list