th-x32 - czy chcemy sie w to bawic?

Bartosz Świątek shadzik at gmail.com
Fri Apr 6 23:38:03 CEST 2012


W dniu 6 kwietnia 2012 23:05 użytkownik Tomasz Pala <gotar w polanet.pl> napisał:
> mplayer przez ostatnie 8 lat bardzo się popsuł, już mi się nawet nie
> chce wymieniać. Dźwięk 10 lat temu też mi lepiej działał, teraz np.
> kupiłem sobie Delle z HDA Intel na Sigmatel/IDC i problem - brak
> regulacji głośności PCM. Co prawda mplayer jakoś tam wycisza (nie
> dokładałem mu żadnego softvol, więc nie wiem jak), ale skala wydaje się
> liniowa a nie logarytmiczna i chodzi to koślawo.

Ja do filmów używam VLC albo QuickTime. Mplayera już dawno też
przestałem używać bo ma różne bolączki.

> Fx pod Linuksem to porażka wydajnościowa, flash to samo.
> Libreoffice nadal nie nadaje się do wygodnego redagowania najktórszego
> choćby tekstu (porównuję do Taga czy Worda 95, które miałem przyjemność
> używać 1,5 dekady temu), np. do dzisiaj nie wiem, w jaki sposób mogę
> oocalca zmusić, aby nie zamieniał '4-03' na datę 3.04.2011 (globalnie, a
> nie za każdym razem ustawiając typ komórki).

A tu stety bądź nie, ale używam sobie pakietu Office 2011 dla Mac.
Jedyny mankament to, że nie ma słownika polskiego ani sprawdzania
polskiej pisowni, ale chyba nie można mieć wszystkiego. Kiedyś
używałem OpenOffice, ale szybko postanowiłem wydać parę groszy i mieć
coś używalnego.

> To mi powiedz, którym działającym programem mogę oglądać TV naziemną?
>
> vlc - tnie się masakrycznie, poza tym źle współpracuje z ALSĄ
> klear - obiecująco wyglądał, nie działa już niestety
> me-tv - ma potencjał, ale jeszcze to nie to
> mythtv - mysql? dziękuję, nie będę odpalał na laptopie pierdyliona
>        serwerów, żeby obejrzeć teleexpress
> mplayer - nawet nie obsługuje EPG
> xine - motif mnie odrzuca, lata 70 się skończyły
> vdr - nie działa, tnie się przy tak skomplikowanych operacjach jak
>        zmiana strumienia
> tvtime - jedynie on robi wrażenie porządnej aplikacji, niestety
>        obsługuje tylko karty dekodujące MPEG i nie potrafi zmieniać
>        programów

Ja używam Elgato Eye-TV. Działa od kopa. Z donglem do DVB-T/S
kosztowało mnie to chyba z 5 lat temu jakieś 80eu. Dongiel na jakimś
chipie Huawei, więc nawet Windows go wykrywa.

> Nie, masz zapewne niskie wymagania albo standardowe preferencje. To
> działa, bo jest standardowe. Ale już byle IceWM pod Ubuntu nie działa,
> jakby to była jakaś ultraskrajna customizacja.

Ależ skąd, z reguły zmieniam sobie wszystkie defaulty na swoje przyzwyczajenia.
OS X wszystko backupuje i przy upgradzie systemu pyta czy przywrócić
moje ustawienia z backupu. Ja się potulnie zgadzam i mam wszystko tak
jak miałem.

>
> A masz w tym swoim (cokolwiek masz) jakiś konkretny program do
> wywoływania zdjęć z rawów? Albo do HDR? A coś do weryfikowania jakości
> wypalonych płyt? Usuwania drgań z filmów? Masz działający od kopa
> routing dźwięku przez np. bluetooth z telefonu na głośniki i mikrofon (z
> eliminacją echa oczywiście)? Albo HID z komórki?

Do zdjęć mam Aperture, ale pewnie znajdą się jakieś lepsze rzeczy,
tylko że mi Aperture wystarcza. Do filmów mam iMovie, ale też się
lepsze rzeczy znajdą. Nie jestem jednak reżyserem, więc do moich
domorosłych filmów z urlopu w zupełności wystarcza iMovie.

>
> Nie ta branża? - to może masz coś do takiego biurowego collaborative
> work? Albo CAD-a? A w ogóle to jak aktualizujesz BIOS swojego komputera?

Mac nie ma BIOSa, więc nie mam problemu. Updaty firmewaru bez żadnych
problemów przechodzą. CAD na pewno też się jakiś znajdzie na Mac'a.
Ostatnio chyba nawet coś czytałem, że AutoCAD znowu wydaje wersję na
Mac'a.

>
> Z linuksa na desktopie nie będzie zadowolony nikt tak długo, jak nie
> będzie schedulera bez jakiejś zaawansowanej heurystyki do odgadywania
> interaktywnych programów, tylko najzwyczajniej w świecie dającej
> priorytet okienku z focusem oraz strumieniującym A/V.

No i masz rację, ale chyba mnie źle zrozumiałeś, bo mam wrażenie że
wydaje Ci się, że jestem jakimś fanem Linuksa na desktopie. Otóż nic
bardziej mylnego. Ja się tylko kiedyś tym bawiłem, do poważnej pracy
na desktopie Linux się nie nadaje choćby z powodów, które sam
wymieniłeś.

Fani Linuksa to nam zaraz do gardła skoczą, bo "trollujemy" i mamy
jakieś zachcianki edytowania własnych filmów i w ogóle, kiedy w
Linuksie można przecież świetnie żyć bez tego ;-)

-- 
"I'm living proof if you do one thing right in your career, you can
coast for a long time. A LOOOOONG time." -Guy Kawasaki


More information about the pld-devel-pl mailing list