nowy dysk, nowa instalacja
Blues
blues w ds6.pg.gda.pl
Pią, 20 Wrz 2002, 18:06:04 CEST
On Fri, 20 Sep 2002, Michal Moskal wrote:
> > Dorobiłem się nowego dysku i miałem do wyboru: sklonowanie starego albo
> > instalacja od początku. Z kilku względów zacząłem instalację - m. in.
> > chciałem zobaczyć jak pójdzie instalacja w świetle wydania 1.0
> > Nieźle to wyszło - listy pakietów pod kątem KDE3 poprawiłem już w cvs-ie i
> > prośba do malekitha o przegenerowanie dyskietek z nimi (i sprawdzenie).
> > Nie byłbym sobą jakbym się do czegoś nie przyczepił :)
> > Po kolei:
> > * proxy - parser chce koniecznie, żeby ustawić http://. Jednak przy takim
> > ustawieniu nie będzie działało proxy ftp.
> Snarf rozumie tylko proxy http (ale może ono obsługiwać ftp, ale musi to
> robić po http).
Mam squid-a jako proxy i kiedy ustawiłem http:// to nie chodziło. Po
prostu.
> > * edytor partycji
> > - Nie bardzo wiadomo co to jest "Akcje". Dopiero jak wszedłem się
> > zorientowałem... Jakaś inna nazwa (teraz to już nawet nie pamiętam co
> > tam było :) )
> Remove/Resize/Changed mountpoint etc. Może "Edit" ?
Edit to nie.
Mountpoint properties? Coś w tym stylu chyba najlepiej....
> > - kiedy znikają okienka pojawiają się jakieś dane debugowe w tle -
> > jakieś res=0 czy coś podobnego
> To wyjście z dml. W którym momencie?
W partycjonerze. po zniknięciu starego, a przed pojawieniem się nowego (to
dawno temu, nie pamiętam już dokładnie).
> > - nie ma przycisku [Zakończ] albo czegoś podobnego i nie bardzo
> > wiadomo jak wyjść. [Zostaw partycje] to cholernie mało intuicyjne.
> Było kiedyś Zakończ, to kloczek zmienił na Next>> co z kolei głupio
> wyglądało jak ui-parted2 był uruchamiany bez wizarda. Jakieś propozycje?
> Po angielski jest afair "Leave partitioner".
Patrycje gotowe ?
> > * Wykrzacza się instalacja - pojawia się okienko o tym informujące -
> > wraca do kroku 20 i podświetla na przycisk [Dalej]. Jak ktoś (==ja)
> > jest niecierpliwy i klepnie na enter to mu się instalacja znowu
> > zacznie...
> Jest w TODO.
Wiem, ale pisałem wszystko co miałem na kartce - tak dla przypomnienia :)
> > * wykrzaczona instalacja - skorygowałem listę plików i chciałem znowu
> > zacząć instalowanie. Niestety po naciśnięciu odpowiedniego przycisku
> > (czy to wizard czy standardowy setup) pojawia mi sie ekran powitalny i
> > zaczyna się wszystko od nowa. Takie coś mam już któryś raz z kolei.
> > Ten błąd jest od dawna...
> Nigdy tego nie zaobserwowałem... Need more input.
Nie wiem jakie "input" jeszcze potrzebujesz ;)
To już nie pierwszy raz mi się stało - i od kogoś słyszałem, że też miał
coś takiego...
> > * brak jest możliwości ustawienia nazwy komputera w wizardzie.
> Jest możliwość.
> > Standardowe
> > ui to prawdę mówiąc nie pamiętam... Po uruchomieniu komputera jest nazwa
> > pldmachine i generowane klucze ssh przy starcie openssh są na złą
> > maszynę... Niemiło. Po prostu ustawienie nazwy komputera powinno być
> > wymaganym koniecznie do dalszego postępu instalacji.
> Jest, sprawdź :)
Dobra - to inaczej.
Nie powinien pozwalać na zostawienie nazwy pldmachine - wtedy nie będzie
się dało tego ominąć. Może byłem ślepy...
> > Propozycje :) :
> > * Przydałoby się jakieś wersjonowanie instalatora, żeby było wiadomo o
> > dyskietce z kiedy mówimy...
> Hmm.. data?
Może zacznij od 1.0 i następne wydania to 1.1, 1.2, .... 1.24
datę nie jest tak łatwo zapamiętać.
> > * Przed rebootem powinna być możliwość zapisu konfiguracji, jakiś
> > przycisk obok reboot (wizard).
> Może to i dobry pomysł ;)
Ja myślę ;)
> > * dopisać inetd do zestawu standardowego.
> basic? (*)
Ja bym to dopisał, ale nie wiem czy to taki super pomysł, dlatego na listę
poszło...
> > * wywalić telnetd. albo conajmniej standardowo wyłączone.
> a gdzie to jest? (*)
Chyba w innych demonach.
Powód dlaczego piszę - j.w.
--
---------------------------------
pozdr. Paweł Gołaszewski
---------------------------------
CPU not found - software emulation...
Więcej informacji o liście dyskusyjnej pld-installer