zrzut ekranu
Adam Gołębiowski
adamg w biomerieux.pl
Pią, 27 Maj 2005, 17:49:43 CEST
On Fri, May 27, 2005 at 05:34:16PM +0200, Tomasz Olszewski wrote:
> > Czyli, że ten Sylpheed to waży mniej więcej tyle co mutt+procmail+MTA,
>
> mutt + procmail + fetchmail + exim = 2.7 MB + 267.0 KB + 1.2 MB + 2.1 MB ~
> 6,3 MB. Edytora nie liczę, bo oczywiście jest potrzebny i tak (no chyba, że
> specjalnie do edycji mejli masz Emacsa :P)
>
> Sylpheed = 4.1 MB. (6,3 - 4,1) / 4,1 ~ 0,5. Czyli masz jakby 1,5 Sylpheeda,
> jeśli brać pod uwagę wyłącznie ilość zajmowanego miejsca na dysku.
A dlaczego nie bierzesz pod uwagę bibliotek, które sylpheed za sobą
ciągnie?
> Poza tym jak myślisz, co będzie wydajniejsze i łatwiejsze w konfiguracji
> (hint: w którym przypadku trzeba się przekopywać się przez tony manuali?)?
> Gdzie tutaj jest minimalizm? Jak dla mnie to jest jego ewidentne zaprzeczenie.
> Cztery programy zamiast jednego! Kilka kliknięć myszą kontra czytanie długiej
> dokumentacji, w tym (!) od serwera pocztowego.
Maruuudzisz. Takie omta (skoro mówimy o planie minimum) konfiguje się
od ręki, zmieniając bodaj dwie linijki w pliku konfiguracjnym, który
jest wystarczająco dobrze opisany.
> Oczywiście każdy może używać co tam lubi najbardziej. Tylko że w tym wypadku,
> to Sylpheed jest przykładem minimalizmu.
Minimalizm pod względem konfiguracji? Może i tak, acz i tu kwestia
dyskusjna - co z czasem instalacji? Minimalizm pod względem zajętości
pamięci w trakcie używania / czasu uruchamiania?
O którym minimaliźmie chcemy rozmawiać?
--
http://www.mysza.eu.org/ | Everybody needs someone sure, someone true,
PLD Linux developer | Everybody needs some solid rock, I know I do.
Więcej informacji o liście dyskusyjnej pld-users-pl