Jaka wirtualizacja? Czy linux-vserver umiera?

stacho stacho w venco.com.pl
Pon, 14 Maj 2018, 22:21:59 CEST


W dniu 2018-05-14 20:33, Andrzej Zawadzki napisał(a):
> On 14.05.2018 20:07, Arkadiusz Miskiewicz wrote:
> 
> On Monday 14 of May 2018, Andrzej Zawadzki wrote:
> 
> 
>    Hej,
>    Do platformy wirtualizacyjnej to PLD sie nie nadaje.
>    Osobiscie uzywam Proxmoksa w kilku klastrach wielonodowych (z CEPH i
>    bez), a na nich KVM/LXC juz np. z PLD
>    Nie wyobrazam sobie teraz zycia bez takiego rozwiazania.
> 
> Z proxmoxem trzeba tez uwazac bo nastawiaja sie odrobine na komercje i 
> bywa,
> ze fixy dostaja komercyjni w pierwszej kolejnosci.
> 
>    Wiesz, z czegos trzeba zyc ;-) Komercja w tym projekcie jest od
>    poczatku - za wsparcie i "nie testowanie" na sobie trzeba pl/acic.
>    Fixy sa albo na dev, albo faktycznie pózniej. Pytanie na ile to jest
>    kl/opotliwe.
> 
> 
> Proxmox jest fajny jesli mozna cal/a maszyne przeznaczyc jako maszyne 
> do
> wirtualizacji. lxc/vserver/kvm bez proxmoxa mozna gdziekolwiek.
> 
> 
>    Absolutnie tak, z tym, ze w obecnych czasach to inaczej tego nie 
> widze,
>    zwl/aszcza, ze proxmox jest pieknie z CEPHem zintegrowany.
> 
>    Fizyczne maszyny w cal/osci przeznaczone sa pod hostowanie klastra -
>    nic innego tam nie chodzi.

Wzorcowo tak to powinno wyglądać, ale nie ma ograniczeń, w końcu Proxmox
korzysta z repozytoriów Debiana. Czyli można sobie wyobrazić instalację
np. Firefoxa na Proxmox. :) Na ESXI tak się nie da!

>    Wszystko co uzytkowe leci juz w warstwe wyzej - ja akurat preferuje
>    KVMy.

Ja po przygodzie z ESXI też przeniosłem moje systemy z PLD na Proxmoxa 
5.1 (ZFS) .
Przy okazji chciałem zapytać, jak to jest z tym qemu, rzeczywiście to 
taki "overkill"?

Jeśli sam system działa w miarę OK, pomijając problemy z "balloon",
to obsługa dysku to jakaś tragedia (piszę o qemu - proxmox)!
Kopiuję plik ~7GB na hosta (scp) i mam ~65MB/s ,
ten sam plik kopiuję na VM na tym samym hoście i mam ... ~1MB!
Mam też efekt "pierwszy raz", kopiowanie mojej instalacji PLD
na nową maszynę (5GB) trwa ~7min, drugi raz to kilkanaście sekund,
jakieś operacje na bazie danych po wystartowaniu systemu to minuty,
za drugi razem parę sekund. Zmieniałem parametr "cache dysku",
na "none", "writeback" itd. niewiele to pomogło.

Klient (VM) to zawsze PLD.

-- 
pzdr
Stacho Pal


Więcej informacji o liście pld-users-pl